! GWARANCJA DOSTAWY PRZED ŚWIĘTAMI DLA ZAMÓWIEŃ OPŁACONYCH DO 19.12.2024 23:59 ! Po tym dniu zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby Wasze zamówienia dotarły najpóźniej do 24.12 :)
- Kategorie
-
Boży pył codzienności - Witold Gadowski
"Boży pył" to zbiór tekstów publicystycznych Witolda Gadowskiego komentujących bieżące wydarzenia zarówno w Polsce, jak i na całym świecie.
Autor w swoim charakterystycznym-niepokornym, pełnym krytyki wobec mitów współczesności- stylu, analizuje teraźniejszość przez pryzmat kontekstów historycznych, filozoficznych i naukowych, jak i przez pryzmat doświadczeń wynikających ze spotkań z fascynującymi ludźmi, których miał okazję poznać na swojej dziennikarskiej i artystycznej drodze.
Wydaje się, że właśnie owo- doświadczenie Spotkania z drugim człowiekiem jest dla Witolda Gadowskiego najważniejsze. Stosuje on swoistą- "podwójną"- metodę majeutyczną- stara się wydobyć prawdę, mądrość, światło z ludzi spotkanych na swojej drodze i przelać te doświadczenia na słowo pisane. Z drugiej zaś strony, Gadowski prowokuje czytelnika do myślenia i pomaga nam odkrywać, że pewne uniwersalne prawdy, każdy z nas ma już zapisane w sobie (a przynajmniej ma w sobie potencjał do odkrywania prawdy- zwany logicznym myśleniem)
Otaczającą nas rzeczywistość autor stara się analizować aksjologicznie (pod względem wartości) i teleologicznie (przez pryzmat celu) - czyli przez pryzmaty tak bardzo potrzebne w publicystyce a tak często zastępowane dziś postmodernistycznym bełkotem- gdzie liczy się to, co przyjemne, łatwe, "modne".
Witold Gadowski stara się rozbijać wysokie mury poprawności politycznej, by oglądać i opisywać świat takim, jaki jest naprawdę- z całym jego trudem i cierpieniem, dobrem i pięknem.
-
„Nawet gdy na karku siada Ci mrok
a pod stopami kamienie
szukaj w sobie wolności
którą nazwali sumieniem”
Poeta, pisarz, publicysta, dziennikarz … tak jakoś sucho … a więc: niespokojny duch, bezkompromisowy dziennikarz śledczy, niepokorny krytyk naszej rzeczywistości a przede wszystkim prawy człowiek. Książka o której dzisiaj będzie mowa nie jest przeznaczona dla „leniwych śpiochów” ale dla ludzi czynu którym nie jest obojętny los własnego Narodu i Ojczyzny. Witold Gadowski w swojej najnowszej książce kolejny raz staje z otwartą przyłbicą do walki ze złem z którym nie zawiera się kompromisów. Tutaj każdy rozdział ( a właściwie rozdziałek) wywołuje u czytelnika lekkie „rozdrażnienie” bo przecież nic nie można zrobić, wszystko już zostało ustalone i nic od nas nie zależy a tu Pan Witold mówi wyraźnie – właśnie, że to my możemy tutaj coś zmienić i zależy tylko od nas samych czy poddamy się marazmowi czy też staniemy do walki. Bo czy można się godzić na standardy III RP w której politycy mogą bezkarnie kłamać jak premier Ewa Kopacz o tym, że widziała na własne oczy jak na miejscu katastrofy smoleńskiej przekopano ziemię na 1 metr w głąb, czy też kolejna „gwiazda” Beata Sawicka, która z bezczelnej łapówkary została przez media ukazana jako ofiara uwodziciela, który złamał jej serduszko. A tacy ludzie jak kłamca
Lech Wałęsa czy też wiecznie „nawalony” Kwaśniewski jako nasi prezydenci nie doznali uszczerbku na swoim wizerunku a wręcz przeciwnie im bardziej się ktoś ubabrał tym większe spotykały go zaszczyty. Pan Gadowski udowadnia, że jako naród zostaliśmy tak urobieni, że grzechy polityków są nam obojętne a politycy żyją w poczuciu bezkarności. Jeden z kolejnych rozdziałów opowiada nam o „niewidzialnej ręce” która zadecydowała, że normalna rodzina jest archaizmem i została rozbita więź między pokoleniowa a teraz ta sama ręka próbuje nam zaburzyć obraz płciowości i podział na tradycyjne kobiety i tradycyjnych mężczyzn. Agresywny feminizm ogłupia ludzi i wmawia, że człowiek nie ma duszy a należy tylko do swoich popędów. Dostaje się również naszemu Kościołowi, który przez ostatnie dziesięciolecia trwał w błogim rozleniwieniu a teraz wobec brutalnych ataków różnych Hartmanów czy Jażdżewskich jest bezradny (inna sprawa, że nasz Kościół nadal nie rozliczył się ze swoją przeszłością – agenturą i wybrykami pedofilskimi niektórych naszych duszpasterzy). Witold Gadowski prowadzi również ciekawe rozważania na temat bezpieczeństwa społecznego, gdyż dożyliśmy takich czasów, że młodzi ludzie nie potrafią posługiwać się bronią i najwyższy czas wprowadzić do szkół obowiązkowe zajęcia z przysposobienia wojskowego. Ale dzisiejsi politycy prędzej wpuszczą sex-edukatorów do przedszkoli niż wykładowców obronności do szkół średnich (lepiej niech młodzi ludzie żyją grami komputerowymi w których ma się pięć żywotów). W tej książce poruszanych jest tyle tematów i spraw arcyważnych dla nas wszystkich, że należy i trzeba się z nimi koniecznie zapoznać, zwłaszcza, że nasza nadzieja - „dobra zmiana” coraz bardziej nas rozczarowuje i wywołuje niesmak swoją bezradnością. W jednym z ostatnich rozdziałów Pan Gadowski dokonuje fenomenalnego porównania dwojga noblistów: Borysa Pasternaka zaszczutego przez sowietów i naszej „udręczonej'' Olgi Tokarczuk. Pasternak stworzył arcydzieło „Doktor Żywago” a nasza noblistka, która gardzi polską kulturą i wartościami konserwatywnymi jest przepięknym przykładem, że w dzisiejszych czasach o przyznaniu Nobla nie decyduje wielkość literatury a zupełnie coś innego …
PS
Jak nie wygodne są poglądy i bezkompromisowość Pana Gadowskiego niech świadczy to, że od dwóch miesięcy próbuje uzyskać zgodę na przeprowadzenie wywiadu z Prezydentem Andrzejem Dudą. Niestety strach przed trudnymi i merytorycznymi pytaniami jest przeogromny! Jak widać każda władza woli lizusów nie zakłócających błogostanu. Smutne to!
Sławomir GralkaEwa G. (2021-11-28)JakośćFunkcjonalnośćCena