Tomasz objawił swój talent literacki późno… za późno. Piszę te słowa ze ściśniętym sercem, bo wiem, że już nic nowego nie wyjdzie spod jego ręki. Kiedy umawialiśmy się na wydanie „Szarej”, nie byłem świadomy, że będzie ona testamentem Tomasza, jego rozliczeniem z nami, z życiem i ze światem. Był bogatym, niespokojnym, tatrzańskim duchem, człowiekiem wielu pasji i patriotą. Taternikiem, muzykiem, znakomitym gawędziarzem i przyjacielem.Z naliśmy się wiele lat, a jednak nie wiedziałem, jak potężny talent w nim drzemie. (...)Jeśli są Państwo ciekawi, jak może pisać góral i człowiek gór z wyboru, to natychmiast zajrzyjcie do środka. Gwarantuję, że powieść Tomasza Krzyżanowskiego nie puści Was ze swoich objęć aż do ostatniego słowa.